ZbrozloR ZbrozloR
932
BLOG

Tragedia Wołyńska - pytanie do znających temat.

ZbrozloR ZbrozloR Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Zawsze mnie zastanawiało, jakim cudem kiepsko w sumie uzbrojona i zorganizowana UPA mogła dokonać ludobójstwa na tę skalę. Czytając wspomnienia z tamtego okresu i terenu można było doczytać, iż tam gdzie Polacy potrafili i zdążyli zorganizować samoobronę do dramatu nie dochodziło. Kiepsko uzbrojone i niewiele potrafiące oddziały samoobrony dawały sobie radę z ukraińskimi bandami.
Ale na tamtym terenie była silna AK.
Dramat ludności polskiej na kresach trwał od lutego 1943r. do końca 44 - a na pewnych terenach i dłużej. Silne państwo podziemnie dałoby sobie radę z tymi bandami. Tymczasem Polskie Państwo Podziemne nie dało rady. Co było tego przyczyną?
Sporym szokiem dla mnie była informacja, którą zamieścił Zychowicz w swoim Obłędzie 44, iż dowództwo AK odmówiło pomocy ludności Wołynia by "nie rozpraszać sił".
Co więcej. Gdy zrozpaczeni mieszkańcy Wołynia zaczęli brać broń od Niemców i podjęli samoobronę to przedstawiciel władz PPP na tamtym terenie potępił te działania i nazwał zdradą. Innymi słowy - zdaniem władz PPP Polacy mieli dać się zarżnąć bez protestu.
Stanowisko to zostało totalnie zignorowane - i słusznie.
Dopiero pod naporem przerażających wieści zdecydowano się udzielić pomocy. Wysłano na pomoc mordowanej ludności Wołynia jedną kompanię ludzi - w marcu 1944r. Gdy główna fala mordów już przeminęła.
Przypomnę, iż 27 Wołyńska Dywizja Piechoty liczyła 6,5 tys ludzi dość dobrze uzbrojonych. Można było ich ruszyć wcześniej. Ale - nie wolno było rozpraszać sił.

Może ktoś zweryfikować te informacje Zychowicza?
Ale nie na zasadzie: Nie bo nie. Czy można to zweryfikować w miarę merytorycznie?
Nieudzielenie pomocy Wołyniowi jest faktem. Ale dlaczego?
Czyżby to samo lekceważenie losu ludności cywilnej jakie było potem w Warszawie?

ZbrozloR
O mnie ZbrozloR

Nie mnie ocenia�

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura